W niedzielę jeden z upsów znowu zaczął wariować (pierwszy raz myślałem że to przez chwilowy pad prądu) i nie właczył prądu spowrotem serwom, akurat dwóm najważniejszym -_- na szczęście szef mieszka parę metrów od pracy więc zresetował co potrzeba, przy okazji ściagając mnie z łóżka przed 9.00 (  tak to bym wylegiwał się w łóżku bez większego sensu. I przy okazji wyłapałem buga przy bootowaniu jednego serva więc w sumie dobrze ;]).

W poniedziałek okazało się że Grzesiek się “delikatnie” potłukł na nartach więc przez najbliższy czas mamy jednego ludzia mniej… co oznacza więcej pracy, albo prawie tyle samo pracy, w zależności komu co bedzie się psuło. Dalej testuję Linux-VServer, bardzo fajna rzecz, ale niestety od czasu do czasu wywala system…. co nie ejst niczym dziwnym ponieważ używam  “testing”, ale przyszedł czas żeby skompilować kernel z wersją stabilną, dodać backupy itp. itd, czyli mówiąc krótko skończyć fazę testów a rozpocząć implementacje ;] W międzyczasie (kompilacja jednak troche zajmuje) zająłem się czyszczeniem regułek snorta (10GB bazy danych to jednak troche jest), też to troche trwało, powinienme zająć się tym wcześniej…. jeszcze tylko napisać skrypty do czyszczenia bazy (jakoś nigdzie w necie nie ma) z starych wpisów.

Przyszły mi też zakupy z taktyczni.pl m.in torba, latarka i parę drobiazgów (niedługo napisze reckę, sprzęt całkiem fajny), znudziło już mi się targanie plecaka który tylko zapychał się mało potrzebnymi rzeczami (wrzuciłem coś bo było potrzebne, przestało być potrzebne ale ofc. zapomniałem wyjąć), ta torba jest po prostu za mała na niepotrzebne rzeczy :D

Na koniec dnia odezwał się kumpel nt. windykacji mojego długu wobec niego, więc zamiast na przystanek udałem się do pubu (Patrick’s Irish Pub, drogo, w końcu w centrum, ale bardzo fajny pubik) spłacic swoje zaległości ;] Po raz kolejny potwierdziło się moje spostrzeżenie że “świat jest najpiękniejszy po dwóch piwach” :D hmm trzeba takie wypady częściej powtarzać (tylko bez punktu “spłacanie długu w piwach” bo zbankrutowałbym ;])… nowy rok zapowiada się ciekawie ;] parę projektów, więcej piwa ;] i moze wreszcie przeprowadze się do wawy :D