Jak widać nie miałem pomysłu na tytuł posta ;]. Ale do rzeczy, 2 dni temu udało mi się wreszcie (dzięki Paweł!) dostać inv do Google Wave (wysłany w sobotę, szedł raczej sporo) i miałem okazję się trochę tym pobawić. Jako że niestety nie mogę wysyłać invów (widocznie wujek Google uznał że starczy już mu ludzi na testy) to nie miałem okazji przetestować  tego w grupach większych niż 2. Ale do rzeczy.

Google Wave wygląda jak forum zgwałcone grupowo przez IRC, wiki, komunikatory internetowe i blog. Nie, zaraz to źle zabrzmiało. ^M^M^M^M^M^M^M^ cholera i tak już to wszyscy widzieli ;/. W wave to co piszemy pojawia się prawie-realtime (w grupach po parę znaków chyba że naapraaawde wolno piszemy, wtedy po literkach) i u innych userków. Z jednej strony to jest całkiem fajne (można zacząć pisać odpowiedź na pierwszą część wypowiedzi zanim druga osoba skończy pisać, z drugiej strony jak druga część wypowiedzi zmienia znaczenie pierwszej to są śmieszne sytuacje.

Same wypowiedzi przypominają trochę forum/komentarze z wątkowaniem, z tym że każdy post może być edytowany (w tym wypowiedzi innych userów!) więc póko google nie doda jakichś mechanizmów opcjonalnego blokowania pozostaje netykieta ;]. Na razie za “kulturę konwersacji” muszą odpowiadać sami użytkownicy (co generalnie w internecie jest złym pomysłem, ale w końcu to beta).

Ale cięzko byłoby nazwać tylko mixem forum z wiki, ponieważ ma też “trochę” więcej ficzerów. Z jednej strony ma możłiwość dodawania “Web 2.0-ish” widgetów typu mapka, czy sonda “tak/nie/może” z drugiej strony botów, jeden z tych których widziałem generował obrazek z wykresem po podaniu mu danych a’la BBcode. Można też zrobić “Action Replay” i odtworzyć co się działo w fali przez ostatni czas żeby popatrzeć sobie jak się rzeczy rozwijały.

Wydaje się że Wave to świetnie narzędzie do wszelkiego rodzaju “brainstormu”, można łatwo edytować treść, z gearsami dodawanie obrazków to praktycznie drag’n’drop, w razie potrzeby można odtworzyć co się działo przedtem i w jakiej kolejności co się pojawiło oraz niekoniecznie wszyscy muszą być “live” na raz.

Nie powiedziałbym za to jak niektórzy że zastąpi komunikator, chociaż gdy w rozmowie bierze udział więcej niż 2 osoby to zaczyna pokazywać swoje zalety. Ale z drugiej strony brakuje więszych możliwości “kontroli dostępu” więc zawsze może trafić się jakiś złośliwiec edytujący posty innych ;].Tak czy inaczej, nie mogę się doczekać aż będzie można założyć konto bez invitów, będzie więcej ludzi do zabawy ;]